niedziela, 12 sierpnia 2018

"Matka mojej córki" Magdalena Majcher









Ocena: 8/10







"Nina w wieku szesnastu lat przeżyła pierwszą miłość i... zaszła w ciążę. Teraz niechętnie przyjeżdża do rodzinnej Czeladzi. Życie zmusza ją jednak do porzucenia kariery w bankowości i powrotu do domu. Musi uporać się nie tylko ze śmiercią ojca, ale również z własną przeszłością...
Czy Nina znajdzie w sobie odwagę, by stanąć oko w oko z prawdą? Czy będzie potrafiła naprawić błędy przeszłości i stać się matką dla swojego dziecka?"

Wzruszająca historia matki, która w młodym wieku została namówiona do bardzo trudnej decyzji, jakim jest oddanie własnego dziecka. Jednak mimo upływu lat i rozłąki, miłość matki do córki, nie maleje. Więź matka-córka, jaka powstała w dniu narodzin, jest tak silna, że przezwycięża wszelkie kłamstwa i rodzinne tajemnice. Czy po upływie prawie szesnastu lat, kobiety będą mogły odnaleźć wspólny język i odbudować, to co zostało naruszone tyle lat temu?

Powieść przeczytałam jednym tchem, wciągnęła mnie od samego początku i trzymała w napięciu do samego końca. Lekka książka, którą czyta się szybko (w jedną, może dwie noce ;)). Przyznam, że główny wątek, był do przewidzenia już od pierwszych stron, jednak styl pisania autorki i zaskakujące nowe wątki, wciągnęły mnie tak, że nie mogłam doczekać się rozwiązania sytuacji.

Bardzo polecam książkę "Matka mojej córki" tym, którzy lubią lekkie i wzruszające powieści :)

Czytaliście? :)

Miłego dnia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Marlene" Hanni Munzer

Ocena: 8/10 "Monachium, lipiec 1944 roku, Marlene Kalten, przyjaciółka Debory Berchinger, stoi w milczeniu przed zbomb...